Cisna 2017-01-29 bieg górski na 10km .
Bieszczady tej zimy przywitały nas bajkowo - biało mrożnie i słonecznie .
Do Cisnej przyjechałem z znajomymi dzień przed startem , na spokojnie
odebraliśmy pakiety startowe i udaliśmy się do domku , prawie w centrum Cisnej .
A w domku impreza na całego , to już chyba stało się co roczną tradycją :).
Ja jeszcze zrobiłem ostatni delikatny trening przed startem , w sumie
jakieś 7km i kilka mocnych przebieżek . Noc tradycyjnie nie przespana ,
kolega z Krosna dosyć mocno chrapał :)
Rano start 7:20 , troszeczkę się przeciągnął - dystans Maratoński miał
obowiązkową kontrolę wyposażenia w plecakach podczas biegu ( komórka + folia NRC ).
Początek zaczął się dosyć spokojnie , ale cały czas trzymałem się czołówki
Biegło mi się dobrze końcówkę darłem dosyć mocno .
Dobiegłem na drugim miejscu , z czasem 42:25 w biegu wystartowało 280 osób .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz